Harmonizacja
Prezes Michel Demare podkreślił w oficjalnym oświadczeniu, że nowy zharmonizowany model notowań ma na celu przede wszystkim wsparcie długoterminowej strategii firmy w zakresie zrównoważonego wzrostu i dostępu do globalnych inwestorów. W oświadczeniu zauważono ponadto, że AstraZeneca pozostaje mocno zakorzeniona w Wielkiej Brytanii - z siedzibą główną, rezydencją podatkową i głównymi notowaniami w Londynie i Sztokholmie. Można zatem powiedzieć, że przeniesienie do Stanów Zjednoczonych nie oznacza ucieczki z Londynu, ale raczej wysiłek firmy w celu rozszerzenia międzynarodowej bazy inwestorów.
Źródło: Trading Economics*
Londyn pod presją
Poruszenia głównych firm przywołują jednak szerszy trend. W ostatnich latach Londyn stanął w obliczu znacznego odpływu prestiżowych nazwisk - Unilever przeniósł swoją działalność do Amsterdamu, a Glencore i Ashtead rozważają podobne kroki. Dlatego też z niepokojem przyjęto wiadomość o możliwym opuszczeniu Londynu przez AstraZeneca. W oparciu o aktualne informacje obawy te zostały jednak częściowo złagodzone, choć jasne jest również, że konkurencja między giełdami jest ostrzejsza niż kiedykolwiek.
Wymiar polityczny
Nie bez znaczenia jest także tradycyjna presja polityczna ze strony USA.USA również nie jest bez znaczenia. Prezydent Donald Trump wielokrotnie ostrzegał firmy farmaceutyczne, że jeśli nie zwiększą inwestycji i produkcji w Stanach Zjednoczonych, mogą spotkać się z wysokimi cłami. Wejście na giełdę NYSE może być zatem postrzegane również jako gest dyplomatyczny - sposób na pozostanie bliżej amerykańskich inwestorów i organów regulacyjnych bez utraty europejskiej tożsamości firmy.
Ponadto, na początku września firma zdecydowała się anulować planowaną na 200 milionów funtów rozbudowę swojego centrum badawczego w Cambridge, co jednocześnie sygnalizuje, że nawet w Wielkiej Brytanii środowisko biznesowe nie jest wolne od problemów.
Co dalej?
Z perspektywy europejskiego inwestora, przejście AstraZeneca na NYSE ma przede wszystkim praktyczne konsekwencje. Rozszerzenie dostępu do amerykańskiego kapitału może wesprzeć długoterminowy wzrost spółki, co może również znaleźć odzwierciedlenie w wynikach jej akcji na londyńskiej giełdzie. Jednocześnie jednak krok ten przypomina, że Londyn nie jest już automatycznym centrum dla globalnych firm, a presja konkurencyjna ze strony USA i UE będzie z czasem rosła.[1]
*Przeszłe wyniki nie są gwarancją przyszłych wyników.
[1] Stwierdzenia dotyczące przyszłości przedstawiają założenia i bieżące oczekiwania, które mogą nie być dokładne, lub opierają się na obecnym środowisku gospodarczym, które może ulec zmianie. Stwierdzenia te nie gwarantują przyszłych wyników. Ze względu na swój charakter, stwierdzenia dotyczące przyszłości wiążą się z ryzykiem i niepewnością, ponieważ odnoszą się do przyszłych wydarzeń i okoliczności, których nie można przewidzieć, a rzeczywiste wydarzenia i wyniki mogą się znacznie różnić od tych wyrażonych lub sugerowanych w jakichkolwiek stwierdzeniach dotyczących przyszłości.
Zastrzeżenie! Niniejszy materiał marketingowy nie jest i nie może być rozumiany jako porada inwestycyjna. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie stanowią gwarancji przyszłych wyników. Inwestowanie w obcej walucie może mieć wpływ na zwroty z powodu wahań. Wszystkie transakcje na papierach wartościowych mogą skutkować zarówno zyskami, jak i stratami. Stwierdzenia dotyczące przyszłości przedstawiają założenia i bieżące oczekiwania, które mogą nie być dokładne lub opierają się na bieżącym otoczeniu gospodarczym, które może ulec zmianie. Stwierdzenia te nie gwarantują przyszłych wyników. CAPITAL MARKETS, o.c.p., a.s. jest podmiotem regulowanym przez Narodowy Bank Słowacji.
Źródła: